Sztajerek to mały, lekki drewniany jacht turystyczny do żeglugi śródlądowej. Sylwetka kadłuba nawiązuje do fryzyjskiej konstrukcji zwanej Tjotter. Odkrytopokładowe jednostki tego typu pełniły niegdyś rolę samochodu dostawczego – coś jak nasza Warszawa pick-up czy Syrena Bosto; miały długość od 3,8 do 5 metrów i od 2,2 do 2,4 metra szerokości, choć powstawały też węższe egzemplarze – mierzące od 1,35 do 1,8 metra; nosiły osprzęt typu kuter, z grotem rozpiętym na długim bomie i wygiętym gaflu oraz małego foka na krótkim, kutym ze stali, bukszprycie; opór boczny zapewniały boczne miecze – najczęściej mające zarys przekrojonej cebuli. Sekcja dziobowa i rufowa były kuliste; powstawały kadłuby okrągłodenne i płaskodenne z obłymi burtami, wszystkie miały mocno wykształcone deskę nadburcia zagiętą do wewnątrz. Drewniane poszycie z desek opinało solidny drewniany szkielet; zestaw trzonowy tworzy stępka o przekroju litery „T” i solidne stewy – dziobowa i rufowa, całość dopełniały denniki, żebra i wzdłużniki. Rysując Sztajerka często spoglądałem w kierunku Tjottera. Jest to jednak jachcik kabinowy z wnętrzem pozbawionym barokowego przepychu.
Trzon szkieletu stanowi pogrubiony pas dennostępkowy, stępka i nadstępka tworzące dwuteownik oraz stewy; przestrzenna, sklejkowa kratownica dna składa się z wzdłużników i denników, które wraz z pięcioma grodziami tworzą sztywną kratownicę. Stewy klejone z listew na szablonach oklejone są z obu stron sklejką. Szkielet pokładu dziobowego składa się z 5 wzdłużników i jednego pokładnika, rufowego zaś – z 3 wzdłużników. Ściany kabiny usztywniają, zamocowane na zewnątrz do półpokładów, konsole, które są także falochronem – to kolejne nawiązanie do holenderskich wzorów. Siodłowaty dach kabiny, klejony z listew, opiera się na czterech grodziach i dwóch bimsach.
Skorupa kadłuba – budowana w technologii szycia i klejenia* – składa się z 12 szerokich pasów sklejki (po 6 na burtę, w tym pas dennostępkowy) formowanych na szablonach ustawionych na helingu. Bryty (sklejka # 6 mm) trasowane są na podstawie rysunków z tzw. siatką, należy wyciąć je z zapasem (około 1 cm na każdą stronę), bryty dopasowujemy, przymierzając do szablonów (mocujemy je montażowo do szablonów wkrętami) – zaznaczamy punkty styku z narożnikami szablonów i odrysowujemy przy giętkiej listwie krawędź; poszywanie zaczynamy od stępki. Bryty stępki (od której zaczynamy poszywanie) i nachylonej do wewnątrz burty są wzmocnione – składają się z 2 warstw; pierwsza, wewnętrzna (sklejka # 6 mm) jest wpuszczona w szablony (jest zlicowana z krawędziami szablonu), druga warstwa – zewnętrzna – to poszycie, do którego doszywamy, po dopasowaniu, kolejne bryty.
Wysokie drewniane cęgi ustabilizowane między dwoma grodziami oparte są na nadstępce. Maszt i bom są klejone z listew, łukowaty gafel klejony jest z dwóch desek. Ożaglowanie – grot z wolnym likiem, fok z rogiem halsowym wpiętym w stylizowany, krótki stalowy bukszpryt spawany z 3 rurek oraz genaker. Kokpit jest nieodpływowy, pod gretingami ławek – bakisty, pod stopami sternika – także greting; w kabinie na podłodze – a jakże – greting, konsole wspierające półpokłady tworzą jaskółki, zaś na dziobie jest półka wsparta na wysokim denniku usztywniającym sekcje dziobową.
Płetwy steru i mieczy – klejone ze sklejki; by podkreślić charakter jachtu warto moim zdaniem sklejkowy gruby rdzeń płetwy okleić cienkimi deskami (łączonymi np. na półfelc). Miecz „przyszyty” jest – jak guzik z czterema dziurkami – do szerokiej falszburty linką**, grube deski falszburt wspierają, wspomniane już, zewnętrzne konsole usztywniające ściany kabiny. Na temat napędu pomocniczego nie będę tu się rozpisywał, choć korci mnie niemożebnie. Pasował by tu moim zdaniem silnik boczny – taki jak nasza Warta czy niemiecki Tummler. Chodzi mi także po głowie rozwiązanie podpatrzone kiedyś na wystawie w Sztokholmie – proszę tylko spojrzeć na zdjęcie…
Dane techniczne:
długość kadłuba 4,06 m
długość po pokładzie 3,82 m
szerokość 1,70 m
zanurzenie 0,20/0,55 m
wyporność 420 kG
powierzchnia żagli:
fok 3 m2
grot 6,3 m2
genaker 6,5 m2
*technologię nieco zmodyfikowałem, gdyż moim zdaniem, tak łatwiej uzyskać zadowalającą geometrię bryły kadłuba
**narysowałem też komplet stalowych okuć do mocowania mieczy bocznych – wydaje mi się jednak, że w tym przypadku jest to typowy przykład, gdy forma „przerasta” funkcję
Suplement
Korzystając z dobrodziejstw jakie niesie rozwój technologii wszelakich, stworzyłem plany Szatjerka Bis.
Lwią część elementów można wyciąć maszynami sterowanymi numerycznie – buksztele, na których metodą „szycia i klejenia” budujemy skorupę kadłuba, są wykonane ze sklejki wodoodpornej # 10 mm; „zbędne” fragmenty (na obrazku zaznaczone są kolorem zielonym, szarym – szablony z płyty wiórowej), po odwróceniu kadłuba i zdjęciu z helingu, wycinamy wyrzynarką wzdłuż wyfrezowanych maszyną linii i mamy gotowy zład, grodzie i częściowo zrobioną zabudowę wnętrza. Wycięte fragmenty bukszteli wykorzystujemy według potrzeb.
Bryty poszycia kadłuba także można wyciąć „maszynowo” – potrzeba na to 8 arkuszy sklejki # 6 mm. Ponadto na kadłub potrzebne będzie: 10 arkuszy sklejki # 10 mm, 1 arkusz # 20 mm, dwa arkusze # 8 lub 10 mm i jeden arkusz płyty wiórowej o grubości 10-12 mm.